Cudowne Oblicze w Manopello.

Manopello malutka miejscowość we Włoszech w regionie  Abruzja, prowincji Pescara. Zamieszkana przez około 5600 mieszkańców. Niepozorna miejscowość, jadąc tam ma się wrażenie, ze dociera się na koniec świata.

Jedziemy wąskimi drogami, gdzie mijamy pojedyncze domy. Widać, że region ten nie jest szczególnie bogaty ani też specjalnie popularny. Co jest fenomenem, z uwagi na fakt, że w niewielkim kościele pw. Św. Franciszka w Manopello, znajduję się jedna z najważniejszych relikwii, jeśli nie najważniejsza w całym Kościele Chrześcijańskim. Tylko tam możesz spojrzeć Jezusowi w oczy.

Historia

Bazylika Cudownego Oblicza – Volto Santo, pw. Św. Franciszka z Asyżu (podobnie jak Sanktuarium Cudu Eucharystycznego w Lanciano,  które podobnie jest pw. Tego samego Świętego) prowadzone jest przez zakonników – braci kapucynów.

W Lanciano rezydują zakonnicy konwentualni, natomiast w Manopello bracia Kapucyni.

W XIII wieku zakon podzielił się na dwa wyżej wymienione wspólnoty. Bracia Kapucyni, różnią się trochę mniejszą liberalnością, należą do wspólnoty zakonnej z grupy żebrzącej. Nazwa zakonu braci mniejszych pochodzi od ich stroju. Ponieważ na co dzień noszą brązowy habit, z różańcem po lewej stronie,  z dużym kapturem ( z włoskiego Capuccini), przepasany sznurem z trzema węzłami. Węzły te symbolizują 3 śluby : czystości, posłuszeństwa i ubóstwa.

Cudowne Oblicze przy ołtarzu głównym w kościele w Manopello

Bracia Kapucyni mieszkający w Manopello, opiekują się całunem, czy przez innych nazywanych chustą od 1638 r.

Chusta ma za sobą bardzo bujną historię. Nie do końca znaną. Wiemy na pewno, zgodnie z zapisami historycznymi, że chusta ta z Jerozolimy, przetrzymywana była  przez wiele lat w Konstantynopolu. Służyła tamtejszym wojskom jako palladium- sztandar wojsk cesarskich, który miał na celu przynosić zwycięstwo. Do Bazyliki św. Piotra chusta trafiła około roku 695-705. Nazywana była wtedy chustą Św. Weroniki, ponieważ wierzono, że jest to dokładnie ta chusta, którą Weronika, wytarła twarz Jezusowi podczas drogi krzyżowej.  

Przez dokładnie 132 lata, nie wiadomo co się działo z chustą. Została skradziona z Bazyliki około 1506 roku i w 1638 r. oddana przez anonimową osobę do Zakonu w Manopello. Od tego czasu, bracia zakonnicy sprawują opiekę nad tym wyjątkowym obliczem.

Ołtarz Główny Manopello

Z czego jest Volto Santo ?

Cudowne oblicze, chusta, czy też całun jak bywa nazywane jest wykonana na najdroższym i najtrwalszym materiale świata – bisiorze. Bisior to tkanina, powstająca z krzepnącej wydzieliny omułków jedwabnych. To bardzo trudny w produkcji materiał. Znany i popularny w czasach średniowiecznych. Kiedy to rodziny królewskie i arystokrackie rody zamawiały dodatki w postaci rękawiczek, szali, czy chust. Tylko królowie mogli pozwolić sobie na stroje wykonane z tego materiału.

Bisior

Na dużą skalę produkowany był w Tarencie, skąd pochodzi właściwie nazwa tego miasta Tarantine- jedwab oceaniczny.

Najstarszy zapis o tej luksusowej tkaninie pochodzi z czasów Heroda, co oznacza, że bisior znany był już w czasach starożytnych i sprzedawany był aż do Egiptu. Sprzedawany, ponieważ tylko omułki z Morza Śródziemnego wydzielają substancję, którą można przeistoczyć w nić. Do dziś tylko kilka osób na świecie potrafi jeszcze tkać nici z omułków. Jest to bardzo żmudna i trudna praca, dlatego nie produkuję się już tego typu materiałów.

W XVIII wieku bisior ceniony był przez arystokrację. Bardzo modne były dodatki w postaci rękawiczek które można było zamknąć w łupinie orzecha, dzięki niezwykłej lekkości i miękkości materiału.

Jedwab oceaniczny podobno  jest delikatniejszy jak tradycyjny jedwab, dodatkowo zdecydowanie bardziej wytrzymały. Bisior jest najbardziej wytrzymałym, znanym nam do tej pory materiałem świata. Pobrano próbki z Volto Santo, podobnie jak w Lanciano sztab naukowców i profesorów badał pobrane próbki. Przeprowadzano eksperymenty i próby m.in.  próbowano go farbować atramentem- nie przyjmuje farb. Próbowano go spalić, nie jest palny. Próbowano pociąć, nie jest to możliwe.

fragment Volto Santo w maksymalnym powiększeniu komputerowym

Co ciekawe materiał ten jest przeźroczysty i bardzo cienki. Po dokładej analizie komputerowej i maksymalnym powiększeniu widać splot  bardzo cienkich nici i na żadnym odcinku nie widać farby w przypadku chusty z Manopello. Co jest wyjątkowe, ponieważ stojąc przed całunem z Manopello widzimy oblicze Jezusa. Możemy spojrzeć mu w oczy.

Na podtawie badań, naukowcy oszacowali, że materiał ten może przetrwać bez uszczerbku i rozpadu ponad 5000 lat.

Kościół pw. Św. Franciszka w Manopello

Kościół pw. Św. Franciszka z Asyżu.

Przyjeżdżając do Manopello, wyobrażamy sobie wielki Kościół z tysiącami wiernych. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Jest to niewielki Kościół, bardzo skromny i utrzymany w duchu zakonu franciszkańskiego. Z bardzo prostą architekturą. Wchodzimy do Kościoła i przy ołtarzu głównym, naszym oczom ukazuje się Volto Santo- Cudowne Oblicze za szklaną szybą. Każdy może podejść, zrobić nawet zdjęcie, spojrzeć Jezusowi w oczy. Volto Santo podobnie jak tilma Matki Bożej z Guadalupe i Całun z Turynu, należą do relikwii nazywanych acheiropoietos- czyli nie namalowanych ludzką ręką. W kościele oprócz kilku malutkich kaplic bocznych, znajduje się muzeum pokazujące historię i badania naukowe tego miejsca.

Z Historią i badaniami naukowymi w Manopello, nierozerwalnie powiązane są Maria Valtorta oraz    s.Blandina Paschalis.

Maria Valtorta i S. Blandina Paschalis

Włoska mistyczka, wizjonerka, przez jednych nazywana świętą przez innych wariatką. Pisarka, poetka, żyjąca w latach 14.03.1897-12.10.1961r. Napisała „POEMAT BOGA-CZŁOWIEKA” . Przez ówczesnego Papieża uznawana za szaloną, niewielu teologów i księży wierzyło w jej widzenia i zbyt dużą wylewność  twórczą. Ponieważ przez 10 lat napisała ponad 1500 stron. Pochowana została we Florencji.

Maria Valtorta początkowo nie słynęła z wielkiej gorliwości do Kościoła. Modlić zaczęła się, po wypadku podczas którego została dźgnięta w plecy metalowym prętem. Przez pierwsze tygodnie po zdarzeniu, było z nią bardzo źle. W zasadzie do śmierci nie było z nią dobrze. Od momentu wypadku, jej życie zmieniło się diametralnie. Modliła się gorliwie do Pana Boga, aż oznajmiła światu, że dostała łaski widzenia i spisała wszystko w swoim poemacie. Wielu uważało ją za szaloną, podobno przez ostatnie lata swojego życia rzeczywiście postradała zmysły.

22 lutego 1944

Jednak to co zapisała z jej zdaniem z widzenia z Jezusem w  dniu 22 lutego 1944 skłoniło m.in. Siostrę Blandinę Paschalis do głębszych badań.

Maria rzekomo usłyszała takie słowa :

„Chusta Weroniki jest także bodźcem dla wszystkich sceptycznych dusz. Porównajcie wy, którzy przystępujecie przez jałowe badania, albo wy racjonaliści, albo obojętni albo chwiejni w wierze. Oblicze chusty z obliczem z całunu. Jedno z nich jest obliczem żywego, drugie umarłego. Ale długość, szerokość, cechy somatyczne, kształt, rysy są jednakowe. Nałóżcie oba obrazy na siebie. Zobaczcie, że są zgodne. To jestem Ja. Ja, który pragnąłem wam przypomnieć, jaki byłem i kim się stałem z miłości do was. Gdybyście nie byli zgubieni, niewidomi, wystarczyłyby tylko te dwa oblicza, aby was oprowadzić do miłości, do skruchy, do Boga”.

Przeprowadzone badania, potwierdziły wyżej wymienione słowa. Wszystkie cechy, rysy, szerokość twarzy, oczu, ust, wszystko z Volto Santo odpowiada całunowi turyńskiemu po nałożeniu komputerowym obydwu wizerunków.

Volto Santo z Manopello

Volto Santo jest wizerunkiem Jezusa zmartwychwstałego.

Jednak osobisty odbiór tego oblicza, zostawiam każdemu z osobna. Chciałam tylko przybliżyć historię i rangę tego wyjątkowego miejsca.

Które mam możliwość odwiedzać od kilku lat, co roku i za każdym razem jest to wyjątkowe spotkanie. W tym roku również odwiedzę  Manopello w lipcu i w październiku.

Chętnych zapraszam do wspólnego pielgrzymowania. Do zobaczenia na pielgrzymim szlaku. I pamiętaj, nie odkładaj marzeń, tylko na marzenia!