Tanie i skuteczne sposoby na poparzenie słoneczne
Lato to czas kiedy bez względu na to czy jesteśmy w Polsce czy za granicą, wystawiamy naszą skórę na promienie słoneczne więcej niż zwykle. Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem skóry o jasnej karnacji z tendencją do rakowego odcienia to witam w klubie 🙂
Lata praktyki pozwoliły mi stwierdzić, że kupne specyfiki są dobrze, nawet działają jednak każdy kto choć raz „spalił się” na słońcu wie, że trzeba się smarować często a to = drogo. A można taniej! Nawet na wakacjach za granicą
Najlepszym i najtańszym sposobem na buraczną opaleniznę jest…..
jogurt grecki! Zimny, z lodówki , gęsty. Zwykły jogurt jest rzadki i gorzej pachnie. Grecki jest bardziej kremowy i nie spływa ze skóry 🙂 w dodatku super tani i ogólnie dostępny.
Żel z alosesu
aloes doskonale łagodzi podrażnioną skórę. Najlepiej taki co ma min. 96% aloesu. Uwaga krem ze śladowym dodatkiem aloesu nie sprawdzi się.
Żywy aloes !
Aloes żywy, możliwe, że nawet masz w domu, na balkonie lub w ogrodzie. Odetnij łodygę, wydrąż miąż ze środka i posmaruj spieczone miejsca, POMAGA! Mało tego aloes pomaga nie tylko na oparzenia słoneczne ale też wszelkie inne oparzenia. 2 lata temu po małym wybuchu bio kominka w domu … 😀 :O spaliłam sobie pół twarzy ,,, smarowałam twarz aloesem przez 3 dni i po tak krótkim czasie prawie nie było śladu i mogliśmy lecieć do Paryża na pierwszą rocznicę ślubu 😅😂💪 Biokominek jako lampa kiedy nie ma prądu, nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem 😅.
Napar z ziół
rumianku, nagietka, bzu czarnego, żyworkostu czy dziurawca zwyczajnego
Zioła mają działanie bakteriobójcze i przeciwzapalne. Wystarczy tylko zaparzyć herbtakę ziołową, mocny napar. Odczekać aż wystygnie. Namoczyć gazik i przykładać na poparzone miejsca.
Nie daj się zatrzymać ! 🙂 udanych wakacji ! xoxo