Włochy Szlakiem Świętego Jana Bosko. Jakie miejsca trzeba zobaczyć ?

Na przełomie lipca i sierpnia miałam przyjemność brać udział w pielgrzymce do Włoch szlakiem Św. Jana Bosko. Odwiedziliśmy z grupą Salezjan takie miejsca jak : Turyn, Valdocco, Morialdo, Colle Don Bosko, Castelnuovo Don Bosco, Chieri , Asyż , Rzym ,Manopello, Loreto i Lanciano.

Kim był Don Bosko ?

Zapewne większość wie, na pewno każdy kiedyś, choć raz, słyszał o tym niesamowitym Świętym. Dla tych którzy chcieli by sobie odświeżyć pamięć, więcej informacji tutaj.

Piemont – region administracyjny we Włoszech. Północno- zachodni kraniec kraju, którego największym ośrodkiem jest Turyn. Dokładna historia Piemontu i Turynu tutaj.

Turyn

 Nam udało się zwiedzić Turyn z innej strony. Ze strony działalności Św. Jana Bosko. Pierwszym miejscem do której się udaliśmy było Valdocco- dzielnica miasta Turyn, miejsce w którym Don Bosko otworzył Oratorium- czyli miejsce w którym jego podopieczni uczyli się, modlili, przyjaźnili się z rówieśnikami  i bardzo pożytecznie spędzali czas.  Nawiedziliśmy Bazylikę Maryi Wspomożycielki Wiernych w której znajduje się Grób Świętego Jana Bosko oraz Grób  Dominiki Mazzarello ( założycielki damskiego oratorium Salezjańskiego. Dominika Mazzarello była dla Św. Jana Bosko jak Św. Klara dla Świętego Franciszka, więcej na jej temat znajdziecie poniżej, przy opisie jej domu) oraz relikwie Św. Dominika Savio również Świętego Salezjańskiego.

Bazylika Matki Bożej Wspomożycielki jest namacalnym owocem ciężkiej pracy Świętego Jana Bosko wybudowana jeszcze za  życia Świętego, w całości wybudowana z darowizn i datków od wiernych, zamożnych i przyjaciół wspólnoty Salezjańskiej. Konsekrowana 9 czerwca 1868 roku. To niesamowite miejsce, w którym możesz dotknąć rzeczy które dotykał Święty Jan Bosko. Przy Bazylice znajduje się Sanktuarium oraz Muzeum poświęcone Świętemu, Oratorium, i pracy Salezjańskiej. W tym roku, muzeum jest gruntowanie przebudowywane, wiec nie mieliśmy szczęścia zajrzeć do środka, za to mieliśmy możliwość wejścia tam, gdzie nie Salezjanie wejść nie mogą. Poniżej zdjęcia Oratorium od wewnątrz.

Wnętrze Bazyliki
Sanktuarium Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych
Grób Świętego Jana Bosko
Grób Dominiki Mazzarello
wnętrze Oratorium
Wnętrze Oratorium, Valdocco

Kościół p.w. Świętego Franciszka w Turynie

Maleńki Kościółek, obecnie zamknięty dla turystów i wiernych, tylko raz w tygodniu w niedzielę o godz. 16 odprawiana jest tu Msza. Specjalnie dla naszej grupy, przemiła Pani Włoszka, opiekunka wolontariuszka tego obiektu, przyszła otworzyć go dla nas i powiedzieć kilka słów. Kościół niezwykle ważny dla każdego Salezjanina,  z uwagi na fakt, że właśnie tu młody Don Bosko odprawił swoją pierwszą Mszę Świętą i tu później, na malutkim dziedzińcu klasztoru franciszkańskiego utworzył pierwsze oratorium. W wielkim skrócie, więcej tutaj. Don Bosko otwierając pierwsze oratorium potrzebował miejsca, dla swoich podopiecznych, kilkunastu wtedy. Bracia Franciszkanie zgodzili mu się pomóc. Jednak przez zbyt duży hałas musieli prosić Don Bosko o zmianę miejsca. Do mementu aż nie stanie się tu samemu, można nie zrozumieć prośby Franciszkanów. Jednak stojąc na 4 metrach kwadratowych dziedzińca, otoczonego z każdej strony budynkiem, przez  co hałas niesamowicie odbija się ścian i potęguję swoją siłę, do tego ścisk i brak przestrzeni, pozwalają zrozumieć fizyczny brak możliwości prowadzenia Oratorium w tym miejscu. Odwiedziliśmy to, o czym inni mogą tylko przeczytać <3 .

Wnętrze zamkniętego już dla wiernych Kościoła pw. Św. Franciszka w Turynie
Ołtarz przy którym Św. Jan Bosko jako młody Ksiądz odprawił swóją pierwszą mszę świętą
Dziedziniec klasztoru franciszkańskiego
Przemiła Pani wolontariuszka, opiekunka obiektu

Katedra w Turynie

Następnie udaliśmy się do Katedry pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela w Turynie, której architektura nie należy do najbardziej wyszukanych. Przechodząc obok, nie wiedząc co kryje się w środku, można by przejść dalej nie zwracając szczególnej uwagi na fasadę tego budynku. We wnętrzu po lewej stronie od ołtarza głównego, znajduje się Całun Turyński. Jedna z najważniejszych relikwii w całym Kościele Katolickim. Całun ze względów bezpieczeństwa nie jest wystawiany publicznie, schowany jest w specjalnej skrzyni a nad nią znajduje się replika zbliżenia twarzy Jezusa.

W Bazylice obejrzeć można krótki film omawiający istotę Całunu, również w języku polskim. Prawdopodobnie w 2025 r. będzie znów wystawiony publicznie.

Całun Turyński

Czym właściwie jest Całun Turyński ?

Jest to materiał o długości 437 cm, szerokości  od 113 do 112,5 cm (po konserwacji w 2002), tkany z nici lnianej.  Waga materiału wynosi 2,5 kg. Materiałem tym zostało owinięte ciało Chrystusa zdjętego z krzyża, zgodnie z ówczesną tradycją chowania zmarłych do grobu. Po zmartwychwstaniu Jezusa, całun został pusty, z odciśniętym wizerunkiem, twarzą Chrystusa umierającego, cierpiącego. Ponad to na całunie widnieje wizerunek nagiego mężczyzny o atletycznej budowie, ma on brodę i długie włosy. Jego ciało znaczą liczne rany oraz pojedyncza rana kłuta między 5. i 6. żebrem. Zgodnie z wieloletnimi badaniami naukowców prowadzonymi na materiale.

Bazylika de Superga

Następnym niesamowitym miejscem, jakie mieliśmy okazję odwiedzić jest Bazylika de Superga na wzgórzu Monte dei Cappuccini. Znany architekt Filippo Juvarra twórca m.in. Pałacu Królewskiego zaprojektował Bazylikę na jednym z najbardziej malowniczych wzgórz w okolicy. Skąd rozpościera się niesamowita panorama na Turyn i okolicę całego Piemontu. Warunkiem jest dobra pogoda i widoczność.

Bazylika wzniesiona została jako dziękczynienie dla Matki Boskiej za zwycięstwo króla Wiktora Amadeusza II w 1706 r. Zgodnie z legendą 2 września 1706 król wspiął się na górę 660 m. n.p.m. by ocenić niebezpieczeństwo, siły i odległość wroga. Widząc nieprzyjaciela na horyzoncie, modlił się do znajdującej się na wzgórzu figury Matki Boskiej Łaskawej  ( w tym czasie znajdowała się tam , tylko małą wiejska kapliczka) o zwycięstwo.  Obiecał wybudować w tym miejscu kościół, jeśli pokona armie francuzką.  Wygrał w 1706 roku i już 11 lat później w 1717 roku rozpoczęto budowę, która zajęła 14 lat.

We wnętrzu znajduje się figurka Matki Boskiej Łaskawej z poprzedniej kapliczki, kolekcja wizerunków papieży wykonanych techniką olejną na płotnie przez nieznanych artystów ( 266 portretów) oraz grobowce członków dynastii Sabaudzkiej z królem Wiktorem Amadeusz II.

Do miejsca tego co roku pielgrzymują piłkarze AC Torino, upamiętniając tragiczną katastrofę lotniczą z 1949 r. Wracając z meczu z Lizbony, cała drużyna zginęła podczas wypadku na tym właśnie wzgórzu. Tragedia ta, uważana jest za największą w historii włoskiej piłki nożnej.

Bazylika de Superga
AC Torino

Bazylika Colle Don Bosco – Castelnuovo Don Bosco.

Miejsce w którym urodził się Jan Bosko. Znajduje się tu jego dom. Dobrze zachowany, w oryginalym wyglądzie z zewnątrz. Wewnątrz budynek wyremontowano i znajduje się muzeum poświecone jego Matce – Matuchnie i pierwszych latach życia Świętego. Tuż obok domu, wybudowana została wielka bazylika, którą odwiedził Jan Paweł II . Papież Polak podarował Bazylice kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Obecnie znajduje się przepiękna Bazylika Colle Don Bosco, której wnętrze nawiązuje do symboliki Arki Noego. Wnętrze z sufitem pokryte jest deskami wyglądającymi jak łódź. Jest to nawiązanie do wiary i powołania wypływającej z nauk Świętego Jana Bosko do jego podopiecznych. Symbolika schronienia i ratunku. Znajduje się tam hotel, sale wykładowe i miejsca noclegowe dla młodzieży i dorosłych przyjeżdzających tu podczas spotkań rodziny Salezjańskiej. W dolnym kościele znajdują się relikwie Św. Jana Bosko, najprawdopodobniej kawałek mózgu świętego ( jakkolwiek to brzmi, włosi mają wielką tendencję i potrzebę posiadania choć, kawałka świętego w każdym swoim mieście i większym kościele stąd aż takie rozczłonkowywanie świętych).

Colle Don Bosco
Relikwie Świętego Jana Bosko

Następnie odwiedziliśmy Chieri

Miasto i gmina we Włoszech. Tutaj młody Jan Bosko chodził do szkoły średniej. Duże miasto, oddalone od rodzinnej wioski o kilkanaście kilometrów, mieszkał w wynajętej przestrzeni pod schodami,( dosłownie pod schodami ) małej klitce, skąd chodził do pracy, pracował jako barista, potem szewc i piekarz. To w tym mieście powstało pierwsze Towarzystwo Wesołości (więcej na ten temat tutaj.) oraz utwierdził się w przekonaniu o swoim powołaniu w kapłaństwie. Miasto niegdyś wielkie i dobrze prosperujące, za czasów Jana Bosko tj. XIX w. liczyło 15 000 mieszkańców i 27 zakładów pracy! Dziś jest jednym z wielu, pięknych, klimatycznych, spokojnych miasteczek. Niewykorzystującym potencjału jakim mógłby być Szlak Świętego Jana Bosko.

Mornese- miasto Św. Marii Dominiki Mazzarello

Niezwykła święta kościoła katolickiego, współzałożycielka zgromadzenia żeńskiego Córek Wspomożycielki Wiernych- salezjanki. Urodziła się 9 maja 1837 r. Była najstarszą z siedmiorga dzieci rolników Józefa i Marii Magdaleny Colcagno. Początkowo mieszkała w Valponasca. Jednak w momencie, kiedy ich dom rodzinny został ograbiony ze wszystkich oszczędności. Ojciec podejmuje decyzję o przeprowadzce do Mornese.  Mając 23 lata służyła krewnym podczas epidemii tyfusu. Na którą sama zachorowała i nie powróciła w pełni sił po chorobie. Przed chorobą była bardzo silną rosłą dziewczyną, po przebytej chorobie siły jakie miała wcześniej odeszły w zapomnienie. Nie nadawała się już do ciężkiej pracy na roli. Zajęła się krawiectwem. Wkrótce wokół niej zaczynają się gromadzić inne dziewczęta, po różnych przejściach. Mornese usytytuowane było na szlaku handlowym, gdzie kupcy zatrzymywali się na noc, więc wiele młodych dziewczyn trudniło się niechlubnym zajęciem, handlem itd.. Dominika Mozzarello była Janem Bosko w wersji żeńskiej, skupiała przy sobie dziewczyny i pomagała im ucząc je nowego zawodu. W 1864 r. do Mornese przyjeżdża Ks. Bosko, spotyka zgromadzenie dziewczyn, które nazwały się Córkami Niepokalanej, jak się potem okazało będzie to początek nowego zgromadzenia, które opiekować się będzie ubogimi dziewczętami w stylu i duchu salezjańskim. Ksiądz Bosko wybrał ją do zainicjowania z Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki. i pełnienia funkcji siostry przełożonej w 1872 r,  Maria Dominika Mazzarello zmarła 14 maja 1881.  24 czerwca 1951 została ogłoszona świętą, kanonizowana przez Papieża Piusa  XII.

Dziś znajduje się tu Sanktuarium poświęcone Dominice Mazzarello, z Bazyliką , jej domem, będącym muzeum, gdzie znajdują się pamiątki i eksponaty po świętej, oraz zakon Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych.

Dom Dominiki Mazzarello
wnętrze domu
Zakon Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych

Capriglio

Na naszej trasie odwiedziliśmy jeszcze jedno wyjątkowe i mało znane szerszemu gronu miejsce- Caprlio. Miejsce ściśle związane z Matką Jana Bosko- Matuchną Małgorzatą. Miejsce w którym została ochrzczona i wyszła za mąż za ojca Jana Bosko- Franciszka Bosko 06.06.1812 r. Obecnie znajduje się tu malutkie muzeum poświęcone Małgorzacie.

Czym dzisiaj jest zatem Oratorium Salezjańskie i gdzie można je znaleźć  ?

Oratoria to miejsca spotkań młodzieży, powiedzielibyśmy świetlice prowadzone przez Salezjan w duchu miłości, zrozumienia i cierpliwości. Święty Jan Bosko powtarzał swoim wychowankom by tłumaczyli, dawali szansę, dawali szansę i jeśli któryś z kolegów zbłądził to, by znowu dali szansę.

Szkoły Salezjańskie opierają się do dziś, na nauce i zrozumieniu, nieszablonowym podejściu do uczniów powiedziałabym. Wśród nauczycieli jest tyle optymizmu i zapału, nie ma narzekania na trudy pracy z młodzieżą, że „dzisiaj młodzież jest inna jak kiedyś”. Podczas naszej pielgrzymki spotkałam kilku nauczycieli i wychowawców z ośrodka wychowawczego w Trzcińcu.

Osoby te, wszystkie razem i każda z osobna zasługują na ogromny podziw i szacunek. TO niesamowite z jakim zapałem na co dzień idą do pracy, która nie jest łatwa. W ośrodku wychowawczym pracują i żyją z młodzieżą po przejściach, wyrokach sądowych, z ciężkimi przewinieniami w kartotece a mimo to każdy z nich, z ich Dyrektorem na czele, mówi , że lubią swoją pracę, czerpią radość ze zmian jakie widzą w swoich wychowankach. O swoim Dyrektorze, kiedy ten nie słyszy, mówili, że to człowiek z sercem na dłoni, gdzie biuro dla podopiecznych zawsze jest otwarte , zawsze ma dla nich czas, zawsze gra z nimi w piłkę, gry planszowe itd. Jest niesamowicie zaangażowany w to co robi i przykład idzie z góry.

Jest to prawdziwe dzieło które warto wspierać i o którym warto mówić. Nie żadne tam, udawane świetlice czy obiady dla dzieci, biznesy, pod przykrywką tworzenia nowych miejsc pracy. Szeroko pojęte interesy których podstawą i motywacją jest chęć wzbogacenia się i nabicia swojej kabzy. Tam widoczna jest prawdziwa chęć bezinteresownej pomocy bliźniemu.  Dla wszystkich przeciwników księży, informacja: są jeszcze wspaniali duszpasterze. Każdy z trzech księży, jakich miałam okazję poznać jest całkowicie zaangażowany w to co robi i mimo wielkich osiągnięć – ks. Wiesław Dyrektor Ośrodka w Trzcińcu, Ks. Mariusz Dyrektor Szkoły Salezjańskiej która ma 500 set uczniów i Ksiądz Marcin Dyrektor Wspólnoty Księży Salezjanów (oraz Proboszcz od niedawna) są niesamowicie skromni, otwarci, przystępni dla „zwykłych” ludzi. Każdy z uczestników, Salezjanin czy współpracownik, czyli osoba świecka wspomagająca dzieła Salezjańskie w swoim wolnym czasie (!) swoimi czynami i otwartym sercem zapada w pamięć i budzi podziw. To niezwykłe, że są tacy ludzie, którzy tworzą taką wspólnotę i choć nie jestem Salezjanką przez tydzień mogłam się poczuć jakbym nią była. Przyjęli mnie do swojego grona z otwartymi ramionami i poczuciem, że chce się z nimi zostać 😊. Wasza praca jest tak wspaniała, że każdy powinien się o niej dowiedzieć. Santucha i ja pozdrawiamy, myślimy o Was i pamiętamy!